W dzisiejszych czasach Facebook i Instagram stanowią cenne źródło komunikacji z wyborcami. Sprawne posługiwanie się mediami społecznościowymi będzie bowiem kluczowe podczas zbliżającej się kampanii wyborczej. A co będzie jej motywem przewodnim? Jaki wpływ na wyniki może mieć negatywny elektorat liderów – D. Tuska czy J. Kaczyńskiego oraz, czy ostatnia konferencja Sz. Hołowni z W. Kosiniakiem-Kamyszem była dla nich korzystna? Na te i wiele innych pytań z zakresu marketingu politycznego odpowiadał dr Krystian Dudek w rozmowie na antenie radia eM.
W kampaniach wyborczych nie brakuje wpadek i nietrafionych komunikatów, bo sama kampania to coś więcej niż plakaty, spoty reklamowe, wiece czy spotkania z wyborcami. To gra słów, która musi zostać przeprowadzona w taki sposób, by kandydat osiągnął założony przez siebie cel – wygrał wybory.
Niektóre zabiegi PR-owe polityków mogą działać na ich niekorzyść, czego przykładem jest ostatnia konferencja prasowa zwołana przez Władysława Kosiniaka-Kamysza oraz Szymona Hołownię, po której spodziewano się, że ogłoszą start ze wspólnej listy w wyborach parlamentarnych. Tymczasem politycy zapowiedzieli przygotowanie wspólnych list, ale… spraw do załatwienia.
Istotnym elementem w nadchodzących wyborach będą media społecznościowe oraz Internet, czego potwierdzeniem jest coraz większa aktywność polityków na popularnych portalach społecznościowych, takich jak: Facebook, Instagram czy nawet Tik-Tok. Należy wziąć też pod uwagę to, że wybory samorządowe, planowane na wiosnę 2024 r., nie będą poprzedzone kampanią w terenie, rozumianą jako udział w dożynkach czy masowych spotkaniach w plenerze. Z tego choćby powodu naturalną przestrzenią do walki stanie się wspomniany Internet.
Politycy muszą też pamiętać, że nawet jeśli nie planują zawojować świata w sieci, to każdy odebrany przeciwnikowi głos będzie przy urnach liczył się jak podwójny punkt. Zatem celem będzie mobilizacja i dyscyplinowanie swojego elektoratu i demobilizowanie i zniechęcanie do głosowania wyborców przeciwnika.
Jak wynika z badań przeprowadzonych przez zespół Instytutu Publico wśród samorządowców i parlamentarzystów, wiedza z zakresu wykorzystywania social mediów pozostawia wiele do życzenia. Uśredniając efekty komunikacyjne, politycy zasługują na ocenę dostateczną, a taka może nie wystarczyć, by wygrać wybory z kimś, kto robi to na ocenę dobrą czy bardzo dobrą.
Wyniki badań CBOS pokazują też, jak zmieniają się preferencje wyborcze młodych ludzi – oni jako pierwsi czują się zmęczeni władzą.
W rozmowie poruszono też kwestię sposobu, w jaki partie będą chciały dostać się do sejmu. Jak pokazują ruchy na scenie politycznej, przewidywania dr. Dudka były słuszne. Niewielkie ugrupowania będą szukały miejsc na listach z większymi graczami, by otrzymać pulę „biorących” miejsc na listach. Pytanie, jak takie miraże spodobają się wyborcom.
Całą rozmowę można zobaczyć na: https://www.radioem.pl/doc/8078119.Dr-Krystian-Dudek-W-mediach-spolecznosciowych-politycy-wypadaja
