Nie brakuje miast, które wydały ogromne kwoty na przygotowanie nudnych spotów promujących przestrzenie dla biznesu, nie uzyskując żadnego efektu w postaci napływu nowych firm. – Urząd podpisujący się pod słabą komunikacją, może zostać uznany za podmiot, który na podobnym poziomie będzie w przyszłości traktował inwestora i jego problemy – komentuje Krystian Dudek w artykule na Portalu Samorządowym.
Jak wskazuje Adam Sierak, autor artykułu nt. promocji miejskich terenów inwestycyjnych, Unia Europejska nie stwarza już miastom możliwości uzyskania znacznych środków na tego typu reklamę. Przyczyną zmiany dotychczasowego podejścia może być fakt, że miasta wyprodukowały w ostatnich latach wiele nieprzemyślanych spotów reklamowych, które albo nie zapadły odbiorcom w pamięć, albo akcentowały takie elementy życia miasta, które wywołały efekt… odwrotny od zamierzonego. Przypadki te komentuje w tekście Krystian Dudek.
– Zbyt przesadzona i absurdalna reklama, którą czasami widzimy, narzuca pewne niepożądane skojarzenia, natomiast reklama inteligentna, pomysłowa, z humorem buduje rozpoznawalność
i pozytywną aurę wokół promowanego produktu – wskazuje właściciel Instytutu PUBLICO
i prezes Polskiego Stowarzyszenia Public Relations.
Cały artykuł możecie przeczytać TUTAJ
