Facebook testuje radykalne zmiany, wprowadzając zupełnie inne Proponowane Aktualności (Explore Feed) w sześciu krajach świata. Jakie pociągnie to za sobą konsekwencje?
Nowy facebookowy twór, czyli Proponowane Aktualności (Explore Feed) ma wkrótce ujrzeć światło dzienne. Większość osób z całego świata może zobaczyć go w zakładkach i znaleźć za jego sprawą zupełnie nowe rzeczy. Jednak w Słowacji, Sri Lance, Serbii, Boliwii, Gwatemali oraz Kambodży system ten działa inaczej: wszystkie posty publikowane przez strony zostały przeniesione z newsfeeda do Explore Feeda. Na głównym wallu pozostały więc tylko treści publikowane przez znajomych oraz…sponsorowane posty.
Tak, po zalogowaniu się na Facebooka zobaczycie jedynie to, co napisali wasi znajomi oraz reklamy. Należy kliknąć zakładkę Explore Feed i dopiero wówczas waszym oczom ukażą się posty ze stron, które obserwujecie. Jeśli natomiast chcecie, żeby posty waszej strony były widoczne w starym newsfeedzie, musicie zapłacić.
Konsekwencje?
Strony notują dramatyczne spadki zasięgów organicznych. Zasięg niektórych stron w czwartek oraz piątek (ubiegłego tygodnia) spadł w porównaniu do poprzednich dni aż o dwie trzecie. Sześćdziesiąt największych stron na Słowacji miało czterokrotnie mniej interakcji (like’ów, komentarzy, udostępnień) niż przed testami. Wygląda na to, że w Kambodży i Gwatemali jest podobnie.
Jak przyznaje rzecznik Facebooka są to tylko regionalne testy, jednak nie podaje do wiadomości, kiedy mają się zakończyć. Aktualizacja informacji z 22 października pokazuje, iż ruch na największych słowackich portalach nie uległ żadnej większej zmianie w drugą stronę. Ludzie nadal nie mogą odnaleźć postów ulubionych stron na ich wallu. Naprawdę duże redakcje mają oczywiście swoich stałych odbiorców, powiadomienia, newslettery, więc Facebook nie uderzy w nich mocno. Jednak problem pojawia się w przypadku mniejszych biznesów.
Jak sytuacja potoczy się dalej i jak będzie to wyglądało po oficjalnym wprowadzeniu Explore Feeda? Niestety przekonamy się już wkrótce – miejmy tylko nadzieję, że zostaną zastosowane odpowiednie poprawki, gdyż inaczej znów czeka na głębsze sięgnięcie do kieszeni w celu zaistnienia na Facebooku.