Mówi się, że życie zaczyna się po czterdziestce, a życie Prezydentów po prezydenturze. Panowie Prezydenci Lech Wałęsa i Bronisław Komorowski pojawili się w słynnej hali United Center w Chicago, by promować internetowy kantor wymiany walut cinkciarz.pl, przy okazji podpisania umowy sponsorskiej z amerykańską drużyną koszykarską Chicago Bulls.
– Z punktu widzenia firmy – taka promocja to mistrzostwo świata – ocenił dr Krystian Dudek, wskazując na wzmocnienie marki wizerunkiem głowy państwa, zwłaszcza wizerunkiem Lecha Wałęsy, który za oceanem jest postacią legendarną, kojarzoną z obaleniem komunizmu. Mając na uwadze jego aktywność na portalach społecznościowych, obawa o nadszarpnięcie wizerunku legendy akurat nie jest uzasadniona, gdyż sam Lech Wałęsa dość odważnie
i oryginalnie komunikuje się w przestrzeni internetowej.
Dla Prezydenta Komorowskiego branie udziału w tego typu imprezie może być jednak szkodliwe – w głowach Polaków wciąż jest prezydentem, gdyż zmiana warty nastąpiła niemal przed chwilą. Bycie prezydentem to zobowiązanie, a dożywotni tytuł, ranga oraz fundusze przeznaczane na działalność po zdaniu urzędu, nie są po to, by rozmieniać się na drobne. Prezydent Komorowski pokazując się na hali sportowej w otoczeniu cheerleaderek, stał się przynętą m.in. dla spin doktorów PiS-u, którzy mogą tę sytuację wykorzystać przeciwko PO.
Nie jest tajemnicą, że prezydenci największe pieniądze zarabiają wtedy, kiedy przestają pełnić funkcję głowy Państwa, ale forma ich aktywności powinna być stosowna do prestiżu piastowanego stanowiska, stąd najczęściej to prowadzenie wykładów, prelekcji, ewentualnie doradztwo bez afiszowania się.
Całość komentarza znajdziecie tutaj –> LINK
