Marszałek Sikorski w galopie

artykuł ukazał się na portalu www.PRoto.pl 19 marca 2015 r.
Przejdź do publikacji

Marszałek Sikorski nie raz pokazał, że jego polityczny temperament przeradza się polityczne ADHD. Nie jest to pierwszy i ostatni taki polityk i nie wymagałoby to szerszego komentarza gdyby nie fakt, że najwyższe funkcje państwowe, które pełni, determinują pewien styl. Szczególnie w obliczu sytuacji kryzysowych, w których galop jest niebezpieczny.

Wielu polityków, starając się zaistnieć w mediach wygłasza oryginalne treści. Niektórzy promują swoje wersje wydarzeń i rzeczywistości wbrew faktom. Niektórzy robią to pod dyktando sondaży i badań, budując swoją pozycję. Często (niestety) skutecznie.

Jednak póki robią to politycy i posłowie nie piastujący wysokich funkcji państwowych można uznać, że taka natura polityki i takie prawo wybranych, choćby w nawiązaniu do wolności słowa. A fantastów i mitomanów rozliczą wyborcy. Jednak sytuacja zmienia się w chwili, gdy mamy do czynienia z osobami stojącymi na szczytach władzy państwowej.

Marszałek recydywista

Marszałkowi Sikorskiemu nie można odmówić doświadczenia. Jego zawodowy życiorys pozwala mieć nadzieję, że skoro niejedno widział i jest politykiem z międzynarodowym obyciem nie będzie popełniał spektakularnych gaf. Pytanie dlaczego ze swoich błędów nie wyciąga wniosków?

Kilka miesięcy temu – w październiku 2014 r. – R. Sikorski przepraszał na konferencji prasowej za to, że w rozmowie z portalem Politico powiedział, iż Rosja usiłowała wplątać Polskę w inwazję na Ukrainę, a Putin chciał, żebyśmy uczestniczyli w podziale Ukrainy. „Od lat wiedzieliśmy, że tak myślą. Była to jedna z pierwszych rzeczy, jakie Putin powiedział premierowi Donaldowi Tuskowi w czasie jego wizyty w Moskwie” – oznajmił wtedy. Wypowiedź wywołała burzę, a były szef MSZ tłumaczył się później słowami: „Zawiodła mnie pamięć (…) Zdarza się człowiekowi zagalopować, tak było w tym przypadku, jest mi szczególnie przykro, że w niezręcznej sytuacji postawiłem zarówno przewodniczącego-elekta Rady Europejskiej Donalda Tuska, jak i moją poprzedniczkę (na stanowisku marszałka Sejmu) Ewę Kopacz.”

Dzisiaj w obliczu tragicznych wydarzeń w Tunisie, marszałek zamiast – jak przystało na drugą osobę w Państwie –  ważyć każde słowo, ogłasza w telewizji błędną liczbę ofiar, powołując się na MSZ, a następnie deklaruje ogłoszenie żałoby narodowej, wyręczając Kancelarię Prezydenta.

Galop w kryzysie

W sytuacjach kryzysowych jedną z podstawowych zasad jest powściągliwość i dbałość o precyzję. Nie można rozsiewać informacji szerzących zamęt, niebezpieczne emocje czy panikę. Szczególnie, gdy dotyczy to rzeczy najważniejszych – życia ofiar. Wytłumaczeniem nie jest zaznaczenie, że są to informacje niepotwierdzone, bowiem opinia publiczna i tak bierze je sobie do serca. Zawsze należy pamiętać o konsekwencjach procesów komunikacji. Niestety marszałka Sikorskiego pamięć zawodzi nie pierwszy raz.

Nie powinien on także zapominać o podziale ról i zasadach zgodnie z którymi – właściwą osobą do przekazania informacji w imieniu Prezydenta jest on sam lub przedstawiciel jego Kancelarii, a w imieniu MSZ – minister lub osoby przez niego wskazane. Uniknąłby R. Sikorski dzisiejszej krytyki i słusznych komentarzy G. Schetyny: „Nie wiem, skąd takie informacje. Byłem absolutnie zaszokowany” czy „W takich sytuacjach informacje powinny być tylko oficjalne i tylko sprawdzone. Nie będę komentował słów drugiej osoby w państwie. Państwo musi zdać egzamin w takich sytuacjach. Zdało. Za występy medialne ja nie chce odpowiadać”.

R. Sikorski zabłysnął i zniknął. Teraz prawdopodobnie zrobi to, co zrobić powinien wczoraj – poczeka i przemyśli w ciszy, by znowu się nie zagalopować. Marszałku, warto wstrzymać konie, bo galop w kryzysie jest niebezpieczny.

Marszałek Sikorski w galopie

Marszałek Sikorski nie raz pokazał, że jego polityczny temperament przeradza się polityczne ADHD. Nie jest to pierwszy i ostatni taki polityk i nie wymagałoby to szerszego komentarza gdyby nie fakt, że najwyższe funkcje państwowe, które pełni, determinują pewien styl. Szczególnie w obliczu sytuacji kryzysowych, w których galop jest niebezpieczny.

Dalszy ciąg opinii dra Krystiana Dudka w publikacji serwisu PRoto.pl (kliknij aby zobaczyć)

Radoslaw_Sikorski_meets_Secretary_Hillary_Clinton