Czy exposé Beaty Szydło dało radę? – komentarz dra Dudka dla PRoto.pl

expose3

Exposé nowej premier Beaty Szydło trwało dokładnie godzinę i trzy minuty. Wystąpienie było krótkie, ale zawierało ponad 50 obietnic rządowych, które w zasadzie pokrywały się w stu procentach z obietnicami wyborczymi. Warto jednak dodać, że zaraz po wystąpieniu Beaty Szydło na mównicy pojawił się Prezes PiS Jarosław Kaczyński, który „uzupełnił” exposé.

Ewa Kopacz podczas exposé sygnalizowała, że to ona, a nie Donald Tusk, będzie kierowała Radą Ministrów. W przypadku Beaty Szydło takie słowa byłyby pretekstem do ironicznych komentarzy, bowiem po jej wystąpieniu Jarosław Kaczyński zaprezentował się w roli cenzora i narratora, dopowiadając i uzupełniając exposé szefowej rządu, wybranego przez niego samego, po części
w czasie jej urlopu
– komentuje dr Krystian Dudek w wywiadzie dla PRoto.pl.

Według dr Dudka, długość wystąpienia nowej Prezes Rady Ministrów była odpowiednia. Przypomniał on o 3-godzinnym exposé Donalda Tuska, które jego zdaniem było zdecydowanie za długie. Celem exposé jest wyczerpanie tematu, a nie słuchaczy. Ma opowiadać o kierunkach działania, a nie precyzyjnie prezentować każdy wątek w detalach. Dr Krystian Dudek podkreślił również, że warto zapowiedzieć, skąd nowy rząd weźmie środki na realizacje tych planów.

Jego zdaniem exposé było bardziej nastawione na osiągnięcia efektu quick win – narzucić narrację sukcesu i skuteczności na całą kadencję.

Wizerunkowo – z uśmiechem można stwierdzić, że Premier Szydło wierna jest Prezesowi i… broszkom. Ta ozdoba ma szansę stać się jej znakiem firmowym, ocieplającym dość surowy wizerunek i ton wypowiedzi – podsumował dr Krystian Dudek.

Całość artykułu znajdziecie tutaj –> LINK