Tygrysi wizerunek w biznesie – czyli PSPR i bankier.pl o PR

Moje przemyślenia na temat PR w wielkim biznesie…

Gdzie wielki biznes i wielkie pieniądze, tam diabeł tkwi w szczegółach. Przede wszystkim w tych związanych z wizerunkiem. Przecież nie tylko dla własnej satysfakcji inwestor Leszek Czarnecki zadbał, by media dowiedziały się o jego rekordzie świata w nurkowaniu jaskiniowym. Eldrick Tont „Tiger” Woods przekonał się dobitnie o ‘diable’ wizerunkowym.


Sportowe wyczyny Woods’a wyniosły go na szczyty, a te pozasportowe sprawiły, że spadł z hukiem. Co sprawiło, że w tak krótkim czasie stracił swoją reputację? Podstawowym błędem, jaki zrobił to publiczne przeprosiny, które sprawiały wrażenie amatorskiego, wyuczonego na pamięć popisu w szkolnym teatrzyku. Gdy media ze szczegółami przedstawiły wszystkie „bliskie znajome” Tigera, a on pokornie przyznał się do wszystkich zarzucanych mu czynów, postanowił przeprosić i zamknąć temat. Okazało się jednak, że przeprosiny są jak golf. Po nich też można trafić „do dołka”.

Cały tekst: link